Medioznawca, ekonomista, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, wykładowca akademicki, menedżer kultury. Specjalizuje się w zakresie ekonomiki i zarządzania środkami masowego komunikowania oraz w systemach komunikowania. Ekspert w dziedzinie radiofonii i telewizji. Autor wielu prac naukowych publikowanych w krajowych i zagranicznych periodykach. Kieruje Pracownią Ekonomiki i Zarządzania Mediami w Instytucie Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (obecnie SGH). W minionych latach pełnił m.in. funkcję dyrektora generalnego Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych, przewodniczył Radzie Nadzorczej TVP S.A. Jako dyrektor Filmoteki Narodowej był pomysłodawcą i realizatorem cyklu pokazów niemego filmu „Mania” z muzyką Jerzego Maksymiuka na żywo w wykonaniu wrocławskiej Orkiestry Kameralnej „Leopoldinum” w wielu miastach Europy.

„Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów” to pierwszy film całkowicie zrekonstruowany w najnowocześniejszej technologii 4K w Polsce.

  • Zdecydowaliśmy się na tę rekonstrukcję, ponieważ jest to film unikalny. Jedyna zachowana kopia na świecie jest własnością Filmoteki Narodowej. Jest to zarazem jeden z nielicznych filmów z Polą Negri z wczesnego okresu jej twórczości. Uznaliśmy, że nasz projekt ma wymiar europejski, a ponieważ zbliżała się prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej wzięliśmy pod uwagę takie cechy filmu jak to, że Apolonia Chałupiec — Pola Negri jest Polką, reżyser i autor zdjęć — Eugen Illes to Węgier, scenarzysta i  aktorzy niemieccy, ale ich postacie mają nazwiska włoskie, holenderskie i niemieckie. Film jest całkowicie apolityczny, premiera odbyła się 2 dni przed zakończeniem I wojny światowej, 9 listopada 1918 roku.
  • Ponieważ „Mania” jest filmem niemym, więc pokazanie go współczesnej publiczności bez muzyki wydawało się niemożliwe. Kiedy zaczęliśmy zastanawiać się nad kompozytorem, bardzo szybko w Filmotece Narodowej ukształtowała się opinia, że kompozytorem, który najlepiej może odnaleźć się w materii tego dzieła filmowego jest Jerzy Maksymiuk. Duże znaczenie miał jego znaczący dorobek kompozytorski w dziedzinie muzyki filmowej.
  • Szybko doszło do spotkania. Nie trzeba było — co znamienne — żadnych szczególnych zabiegów, specjalnego poszukiwania kontaktu, czy pośredników. Znaleźliśmy telefon, zadzwoniliśmy i Pan Jerzy przybył do Filmoteki. W czasie rozmów film nie był jeszcze gotowy, był w złym stanie technicznym, obraz miejscami był nieczytelny i nieustabilizowany. Zaproponowaliśmy więc Maestro pracę z materiałem, który nie jest skończony jako obraz, ale jest skończony jeśli chodzi o czas i treść. Muzyka zaś powinna — w naszym założeniu — precyzyjnie dostosowywać się do rytmu filmu, ilustrując czasami jego wątki tematyczne i sceny. Tempo filmu i tempo muzyki muszą pozostawać w ścisłej relacji.
  • Maestro nie tylko zaakceptował ten stan rzeczy, lecz zachwycił się filmem, który — jak to określił — jest „filmem o miłości do partytury”. Pan Jerzy miał niezwykle mało czasu na napisanie muzyki. Wywiązał się z tego zadania doskonale, a nasz zachwyt wywołała już pierwsza prezentacja fragmentu muzyki, który mógłby być wykorzystany w zwiastunie filmu, o co go poprosiliśmy. Zwiastun jest niezwykle ważny w działaniach promocyjnych w skali kraju i międzynarodowej.
  • Muzyka zachwyciła nas do tego stopnia, że postanowiliśmy zrobić film o samym procesie rekonstrukcji i powstawaniu muzyki.
  • Trudno zapomnieć scenę z hotelu w Kijowie. Spotykamy się z Panem Jerzym na śniadaniu. W pewnym momencie Maestro zniknął bez słowa. Po jakimś czasie słyszymy fortepian. Ktoś gra fragmenty z „Mani”. Oczywiście Maestro. Wraca do stolika z plikiem serwetek, na których pisze nuty — temat „Mani”. Odszukuje pianistę, który gra w tym lokalu. Objaśnia mu zapis, daje wskazówki jak grać. Ten obiecuje, że wprowadzi muzykę do swojego repertuaru, a Pan Jerzy zaprasza go na nasz wieczorny pokaz i koncert.

 

Część etapów projektu zrealizowano
w ramach stypendium Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego

© 2018 Jacek Waloch | design: Nu Graphics